Prezentujemy niepublikowane dotąd kazanie na Rezurekcję 1939 r., które wygłosił bł. Henryk Krzysztofik w Lublinie
Kazanie umieszczone jest w zeszycie, w którym bł. Henryk Krzysztofik zapisywał szkice swoich kazań.
Były to ostatnie Święta Wielkanocne, które razem z braćmi przezywał w lubelskim klasztorze – na początku roku 1940 bracia zostali aresztowani przez Niemców i osadzeni w wiezeiniu na Zamku Lubelskim a nastepnie umieszczeni w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen i następnie w Dachau, gdzie zmarł w sierpniu 1942 r.
„Wesoły nam dziś dzień nastał”
Na Rezurekcję – 1939
Najmilsi w Chrystusie!
Staje dziś przed nami Król wiecznej chwały, przed swoimi poddanymi, przed swoimi braćmi i woła:
Dałem wam przykład!
Spójrzcie na mnie – zbliżcie się – posłuchajcie:
Przyszedłem do was z daleka bo od Ojca mego – zszedłem na ziemię przybrawszy waszą ludzką naturę. A przyszedłem aby wam życie przynieść, przyszedłem nauczyć was prawdy, głosiłem wam boską naukę. Mówiłem wam o życiu wiecznym, pozagrobowym, o zmartwychwstaniu.
Mówiłem wam o celu człowieka, którym jest Bóg i tylko Bóg.
Mówiłem wam o wartości duszy ludzkiej, którą trzeba cenić ponad wszystkie dobra ziemskie.
Pokazałem wam wroga waszego szczęścia – grzech, który zabija duszę – i tego kazałem wam się bać.
Jako prawdziwy Bóg i człowiek znam doskonale trudności życia, znam krzyże wasze i ofiary.
Powiedziałem wam – kto wierzy we mnie, choćby umarł żyć będzie na wieki, a ja go wskrzeszę w ostatni dzień.
Ażebyście nie wątpili w boskość mojej nauki udowodniłem wam, że jestem Bogiem prawdziwym, zdziałałem wiele cudów, a największy ten, że własną mocą z martwych wróciłem.
To wam wystarczy! Wystarczy człowiekowi dobrej woli.
Wystarczy Panie!
Ażebyście nie powiedzieli, że za dużo od was wymagam dałem wam przykład.
Znacie moje przyjście do was – nie w chwale i majestacie przyszedłem. Widzieliście mnie złożonego na sianie. Potem nie w rozkoszach wiodłem życie, jak wiecie dobrze.
A jakie były ostatnie chwile mego życia ziemskiego też wiecie.
Upokorzony, ubiczowany, cierniową koroną ukoronowany, do krzyża przybity, w grobie złożony.
A jaki jestem teraz – wiecie – triumfujący, chwalebny, zmartwychwstały.
Ja Zbawiciel wasz, Król wasz, wasz Przyjaciel, wasz Brat.
Zwycięstwo odniosłem nad złem, zwyciężyłem śmierć, wytrąciłem oręż tym, co myślą, że są panami ziemi.
Oto nauczyłem was słowem i przykładem!
Najmilsi, odpowiedzmy Chrystusowi:
Panie nasz i Zbawicielu! Nie wątpimy wcale, że twa nauka, choć twarda, to nauka boska, nauka dobra i prawdy.
Wyznajemy pokornie, że jesteś prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem.
Że ty jesteś naszym Zbawicielem, Dobroczyńcą, Wodzem i Królem.
Panie, w świetle twej Męki Krzyżowej, w cieniu Twego Grobu, w chwale Twego chwalebnego zmartwychwstania widzimy streszczenie i potwierdzenie twojej nauki – naszej wiary świętej.
Nasza chwała, nasze uwielbienie, w uczestnictwie twojej chwały, twojego uwielbienia, ale poprzez krzyż, poprzez ofiary i trudy ziemskiego żywota – razem z Tobą i przy Tobie. Poprzez zachowanie twoich przykazań i nakazów twojego Kościoła – choć w trudzie, choć w cierpieniu, przez krzyż do chwały nieśmiertelnej w niebie.
Chryste Zmartwychpowstały dodaj nam mocy i siły byśmy mężnie stali przy Tobie, Wodzu nasz niezwyciężony nigdy.
Stajemy pod twoim – purpurą Krwi ofiarnej okrytym – sztandarem – Tak nam dopomóż Chryste!
Chryste chcemy choć przebojem, zawsze stać przy Sercu Twojem!
Amen.
8 IV 1939